Komentarze: 0
coz za mily wieczor:
wlasnie poklocialm sie z kolega....ehhhh i kazd z nas jest na tyle uparte ze sie nie bedziemy do siebie odzywac przez dugi czas..... no coz.. moze jakos przeboleje... ale ja go naprwde lubie jakos kumpla... ale w koncu to nie moja wina!! co z tego ze sie na niego wydarlam jak on mnie sprowokowal!! to JEGO wina i ja go nie przeprosze bo niby za co?? tak wiem!! J'ai suis tetu comme un ane... no ale juz taka moja natura... i ja sie dla Ł. nie zmienie! o nie ma bata!!a tera ide sie myc i spac......moze jeszce nozki ogole bo moze jutro jakas spodniczke na siebie naloze... bo dzisiaj byl taki upal!! chociaz sama nie weim w sumie jutro eyniki to trza komisji dobrze bna oczki zrobic... ehh.. .zaaloze spodniczke i bluzeczke na ramiaczka to na pewno dobrze im zrobi ;P spadam wziac prysznic!!